Kathrine Switzer – kobieta, która przebiegła przez mur stereotypów
Dziś kobiety biegają maratony na całym świecie. Startują w Nowym Jorku, Berlinie, Bostonie i Warszawie. Biją rekordy, zbierają medale, inspirują innych. Ale jeszcze nie tak dawno temu mówiono im, że maraton to nie dla nich. Że za długi. Że zbyt męczący.
W tamtych latach maraton był wyścigiem tylko dla mężczyzn. Kobiety były uważane za zbyt słabe, aby pokonać dystans 42 km i 195 metrów i nie mogły oficjalnie startować w maratonach. W latach 60. lekarze powtarzali, że kobiece ciało nie jest stworzone do takich wysiłków. Że serce, kości, układ hormonalny – wszystko ma rzekomo zawieść na długim dystansie. Te argumenty były bardziej oparte na stereotypach niż na faktach.
Jednak w roku 1966 na starcie bostońskiego maratonu pojawiła się postać, która miała odwagę wywrócić te przekonania do góry nogami. Roberta "Bobbi" Gibb była pierwszą kobietą, która przebiegła cały maraton w Bostonie, ale startowała w nim nieoficjalnie, bez rejestracji. Po prostu na starcie wmieszała się w grupę mężczyzn. Jej start zainspirował Kathrine Switzer i wpłynął na jej decyzję o udziale w maratonie. Switzer zdecydowała się podjąć wyzwanie i udowodnić, że maraton nie jest zarezerwowany tylko dla jednej płci. Był to początek zmian, które otworzyły dla kobiet drzwi do świata maratonów.
Rok później dwudziestoletnia Kathrine Switzer po sprawdzeniu, że regulamin maratonu nie zawiera żadnej wzmianki o płci, zarejestrowała się podpisując formularz "K.V. Switzer". Wyścig w 1967 roku rozpoczął się bez żadnych incydentów, ale z czasem coraz więcej biegaczy i osób postronnych zaczęło zauważać biegnącą kobietę. Po paru kilometrach do Kathrine Switzer zbliżyła się furgonetka z reporterami relacjonującymi zawody, aby zrobić zdjęcia biegaczki. Chwilę później John "Jock" Semple, kierownik biegu, rzucił się w pościg za Switzer próbując zerwać z niej numer startowy i uniemożliwić jej kontynuowanie rywalizacji. Kathrine Switzer tak wspomina tą sytuację:
"Instynktownie i szybko odwracając głowę ujrzałam najbardziej przerażającą twarz, jaką kiedykolwiek widziałam. Ogromny mężczyzna z wyszczerzonymi zębami rzucił się do ataku i zanim zareagowałam, zdążył chwycić moje ramię krzycząc: 'Wynoś się do diabła z mojej trasy i oddaj mi ten numer!'”.
Po chwili Jock Semple został powalony na ziemię przez partnera biegaczki, ponad stukilogramowego reprezentanta USA w rzucie młotem - Toma Millera. Zamiast upokorzenia, świat zobaczył determinację, solidarność i siłę. Switzer pobiegła dalej i dotarła do mety po 4 godzinach i 20 minutach, stając się pierwszą zarejestrowaną kobietą, która oficjalnie ukończyła maraton. Zdjęcia z tego incydentu obiegają świat. I zapalają iskrę.
Bostoński maraton jako pierwszy zaczął przyjmować biegaczki dopiero w 1972 roku, a w roku 1984 kobiety pierwszy raz wystartowały w maratonie podczas igrzysk olimpijskich w Los Angeles. W 1975 roku K.V. Switzer ukończyła maraton na drugiej pozycji w czasie 2 godzin, 51 minut i 37 sekund, który jest jej rekordem życiowym. W sumie wystartowała w ponad 30 maratonach, wygrywając nowojorski maraton w 1974 roku. Jest założycielką kobiecego klubu biegaczy "261 Fearless", którego nazwa wywodzi się od numeru startowego, który nosiła w pamiętnym biegu w 1967 roku.
W roku 2017 mając 70 lat dziewiąty raz wystartowała w Maratonie Bostońskim w pięćdziesiątą rocznicę jej pierwszego startu. Przydzielono jej numer startowy 261, taki sam, który otrzymała w 1967 roku. Bieg ukończyła z czasem 4:44:31, czyli niewiele więcej niż pięćdziesiąt lat wcześniej. W tym samym roku Boston Athletic Association ogłosiło, że nie przydzieli już nikomu numeru startowego 261.
***
Krótkie ciekawostki o kobiecym maratonie
- W starożytnej Grecji młode kobiety brały udział w igrzyskach herajskich, serii biegów ku czci greckiej bogini Hery.
- W 1896 roku dzień po maratonie podczas pierwszych nowożytnych igrzysk olimpijskich w Atenach Greczynka Stamata Reviti protestując wobec dyskryminacji kobiet w sporcie przebiegła dystans biegu maratońskiego, liczącego wówczas około 40 kilometrów.
- Rekord w biegu maratońskim kobiet należy do Ruth Chepngetich, która w 2024 roku w Chicago uzyskała wynik 2:09:56.
- Wśród Polek najszybciej dystans maratoński pokonała Aleksandra Lisowska w Walencji w 2023 roku. Ukończyła bieg w czasie 2:25.52.
- Jennifer Amyx miała pięć lat, gdy przebiegła maraton w Johnstown w Pensylwanii w 1975 roku.
- Shannon Foudy, która w 2016 roku wystartowała po raz pierwszy w życiu w maratonie została milionową osobą, która przekroczyła linię mety londyńskiego maratonu.
- Najstarszym dorocznym maratonem jest maraton w Bostonie, który organizowany jest od 1897 roku.
- Według niedawnego raportu "The State of Ultrarunning 2020" kobiety biegają na dystansie dłuższym niż 314 km szybciej od mężczyzn.
- Sześć kobiet zostało dopuszczonych do startu w maratonie w Nowym Jorku w 1972 roku pod warunkiem, że wystartują 10 minut przed mężczyznami. Od razu po wystrzale z pistoletu startowego usiadły na ziemię w ramach protestu.
- W 1979 roku Norweżka Grete Waitz została pierwszą kobietą, która przebiegła maraton poniżej 2 godzin i 30 minut, wygrywając swój drugi nowojorski maraton w czasie 2:27:33.
- W trakcie Igrzysk w Los Angeles w 1984 roku odbył się pierwszy olimpijski maraton kobiet. Najszybsza była Joan Benoit, która ukończyła bieg w czasie 2:24.52.
Zdjęcie w nagłówku: Paul Connell/The Boston Globe
0 Komentarze